ShopDreamUp AI ArtDreamUp
Deviation Actions
Suggested Deviants
Suggested Collections
You Might Like…
Featured in Groups
Comments4
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
Dzieci, nie bierzcie z niej przykładu, ona pali. Tylko, że ona, w przeciwieństwie do Was, nie może dostać raka płuc...
"Zaciągnęła się. Dym tytoniowy wypełnił jej płuca. Zamknęła oczy, wsłuchała się. Szum lasu wypełniał jej uszy, śpiew ptaków cieszył, uspokajał. Stukanie dzięcioła nadawało uroku. Zaciągnęła się znowu. Leniwie spoglądnęła na las, piękny, malowniczy, cudownie spokojny. Promienie słoneczny przebijały się przez korony drzew, tworząc na ściółce fantazyjne cienie. Zaciągnęła się po raz trzeci. Nie zwracała uwagi na swój miecz, oparty obok. Był zbędny, nie pasował do tego sielankowego obrazka. Na chwilę chciała zapomnieć o nim, do czego jest jej potrzebny. Chciała odpocząć od ciągłej walki,zabijania i rozlewu krwi. Była spokojna i wyciszona jak nigdy. Zaciągnęła się po raz czwarty.
W końcu wyjęła fajkę z ust i przyjrzała się jej spokojnym, ręcz znudzonym wzrokiem.
- Ta szelma dosypała coś do tego tytoniu - mruknęła Chromia, uśmiechając się pod nosem. - Jestem pewna."
Cudo. Jestem dumny, ze chciałeś ją narysować. Wielkie dzięki! Tak, cała Chromia. Typowy, beznamiętny wyraz twarzy.
No... po prostu jestem zachwycony!
"Zaciągnęła się. Dym tytoniowy wypełnił jej płuca. Zamknęła oczy, wsłuchała się. Szum lasu wypełniał jej uszy, śpiew ptaków cieszył, uspokajał. Stukanie dzięcioła nadawało uroku. Zaciągnęła się znowu. Leniwie spoglądnęła na las, piękny, malowniczy, cudownie spokojny. Promienie słoneczny przebijały się przez korony drzew, tworząc na ściółce fantazyjne cienie. Zaciągnęła się po raz trzeci. Nie zwracała uwagi na swój miecz, oparty obok. Był zbędny, nie pasował do tego sielankowego obrazka. Na chwilę chciała zapomnieć o nim, do czego jest jej potrzebny. Chciała odpocząć od ciągłej walki,zabijania i rozlewu krwi. Była spokojna i wyciszona jak nigdy. Zaciągnęła się po raz czwarty.
W końcu wyjęła fajkę z ust i przyjrzała się jej spokojnym, ręcz znudzonym wzrokiem.
- Ta szelma dosypała coś do tego tytoniu - mruknęła Chromia, uśmiechając się pod nosem. - Jestem pewna."
Cudo. Jestem dumny, ze chciałeś ją narysować. Wielkie dzięki! Tak, cała Chromia. Typowy, beznamiętny wyraz twarzy.
No... po prostu jestem zachwycony!